TY MASZ SŁOWO ŻYCIA WIECZNEGO
Akt Pokutny
Przez ostatnich pięć niedziel Pan Jezus z uporem powtarza, że Jego ciał i krew są prawdziwym pokarmem i napojem na szczęśliwe życie, na życie wieczne. Czy wierzę w Jego Słowa?
Na początku naszej Eucharystii przeprośmy Zbawiciela za to, że wkładamy tak mało wysiłku w to aby wiara w Jego Słowo rosła w naszych sercach i czynach.
Spowiadam się …
Niech się zmiłuje nad nami Bóg Wszechmogący a odpuściwszy nam grzechy doprowadzi nas do życia wiecznego. Amen
Czytanie z Księgi Jozuego (24,1-2a.15-17.18b)
Jozue zgromadził w Sychem wszystkie pokolenia Izraela. Wezwał też starszych Izraela, jego książąt, sędziów i zwierzchników, którzy się stawili przed Bogiem. Jozue przemówił wtedy do całego narodu: Gdyby jednak wam się nie podobało służyć Panu, rozstrzygnijcie dziś, komu służyć chcecie, czy bóstwom, którym służyli wasi przodkowie po drugiej stronie Rzeki, czy też bóstwom Amorytów, w których kraju zamieszkaliście. Ja sam i mój dom służyć chcemy Panu».
Naród wówczas odrzekł tymi słowami: «Dalecy jesteśmy od tego, abyśmy mieli opuścić Pana, a służyć cudzym bogom. Czyż to nie Pan, Bóg nasz, wyprowadził nas i przodków naszych z ziemi egipskiej, z domu niewoli? Czyż nie On przed oczyma naszymi uczynił wielkie znaki i ochraniał nas przez całą drogę, którą szliśmy, i wśród wszystkich ludów, pomiędzy którymi przechodziliśmy? My również chcemy służyć Panu, bo On jest naszym Bogiem».
Czytanie z Listu św. Pawła do Efezjan (5,21-32)
Bądźcie sobie wzajemnie poddani w bojaźni Chrystusowej. Żony niechaj będą poddane swym mężom, jak Panu, bo mąż jest głową żony, jak i Chrystus – Głową Kościoła: On – Zbawca Ciała. Lecz jak Kościół poddany jest Chrystusowi, tak i żony mężom – we wszystkim. Mężowie, miłujcie żony, bo i Chrystus umiłował Kościół i wydał za niego samego siebie, aby go uświęcić, oczyściwszy obmyciem wodą, któremu towarzyszy słowo, aby samemu sobie przedstawić Kościół jako chwalebny, nie mający skazy czy zmarszczki, czy czegoś podobnego, lecz aby był święty i nieskalany. Mężowie powinni miłować swoje żony, tak jak własne ciało. Kto miłuje swoją żonę, siebie samego miłuje. Przecież nigdy nikt nie odnosił się z nienawiścią do własnego ciała, lecz [każdy] je żywi i pielęgnuje, jak i Chrystus – Kościół, bo jesteśmy członkami Jego Ciała. Dlatego opuści człowiek ojca i matkę, a połączy się z żoną swoją, i będą dwoje jednym ciałem. Tajemnica to wielka, a ja mówię: w odniesieniu do Chrystusa i do Kościoła.
Czytanie z Ewangelia św. Jana (6.55.60-69)
W synagodze w Kafarnaum, Jezus powiedział: Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem. A wielu spośród Jego uczniów, którzy to usłyszeli, mówiło: «Trudna jest ta mowa. Któż jej może słuchać?» Jezus jednak, świadom tego, że uczniowie Jego na to szemrali, rzekł do nich: «To was gorszy? A gdy ujrzycie Syna Człowieczego wstępującego tam, gdzie był przedtem? To Duch daje życie; ciało na nic się nie zda. Słowa, które Ja wam powiedziałem, są duchem i są życiem. Lecz pośród was są tacy, którzy nie wierzą». Jezus bowiem od początku wiedział, którzy nie wierzą, i kto ma Go wydać. Rzekł więc: «Oto, dlaczego wam powiedziałem: Nikt nie może przyjść do Mnie, jeżeli nie zostało mu to dane przez Ojca». Od tego czasu wielu uczniów Jego odeszło i już z Nim nie chodziło. Rzekł więc Jezus do Dwunastu: «Czyż i wy chcecie odejść?» Odpowiedział Mu Szymon Piotr: «Panie, do kogóż pójdziemy? Ty masz słowa życia wiecznego. A myśmy uwierzyli i poznali, że Ty jesteś Świętym Bożym».
Jaki jest cel tej Ewangelii?
Słowa Ewangelii, które dzisiaj słyszymy są ostatnią częścią przemówienia Pana Jezusa, które miało miejsce po rozmnożeniu chleba i ryb. Jego słowa były trudne, a dla słuchaczy wręcz skandaliczne. Tłum, który co dopiero chciał Go obwołać królem nie chce już słuchać Jego słów. Ich reakcja jest jednoznaczna odrzucenie Jego nauki i Jego samego jako głosiciela tej nauki, której oni nie mogą zrozumieć. To co Jezus mówi o jedzeniu Jego ciała jest dla większości delikatnie mówiąc przesadą. Oni rozumieją Słowa Jezusa jako zaproszenie do jakiegoś „bluźnierczego kanibalizmu”. Dlatego postanawiają już więcej nie podążać za Jezusem. Apostołom i niektórym uczniom również trudno jest zrozumieć Jego słowa, ale nadal ufają Jezusowi i idą za Nim. A ja? Jak reaguję na słowa Jezusa zwłaszcza wtedy, kiedy ich nie rozumię i wydają mi się bez sensu? Słowa Jezusa „A wy, czy też chcecie odejść?” pokazują nam, że nikt nie może słuchać Jezusowego Orędzia o Królestwie i pozostać obojętnym. Albo jestem za „Tak dla Jezusa”, albo „Nie”.
Zastanów się:
Przemyśl
(i) "To jest język nie do przyjęcia" Słowami „Ciało moje jest prawdziwym pokarmem, a Krew moja jest prawdziwym napojem.” Jezus wezwał swoich uczniów do trudnego aktu wiary. Prosi ich, aby nie tylko uwierzyli, że On pochodzi od Boga, ale także żąda od nich, aby jedli Jego ciało i pili Jego krew. Większość z nich bierze te słowa dosłownie i jest zgorszona. Tłum nie dostrzegają prawdziwego znaczenia tych słów. W tych słowach Jezus zachęca ich, aby weszli w zupełnie nową relację z Nim i uznali, że tylko On może dać im pełniejsze życie, życie od Boga, które jest w Nim samym. Ludzie jednak uważa, że to o czym On mówi jest nie do zniesienia i decyduje się na powrót do swojego starego sposobów życia.
Jak reaguje Jezus, gdy widzi, że tłum, który na początku tak niecierpliwie go wypatrywał, a teraz odwraca się do niego i go opuszcza? On po prostu pozwala im odejść. Nie robi nic, by ich przekonać do pozostania. Nie zmienia swoich słów, aby były łatwiejsze do przyjęcia. Szanuje ich decyzję o ich odejściu od Niego.
Bóg stworzył nas dla wolności. Bóg nigdy nikogo nie zmusza. On szanuje ludzkie decyzje, nawet jeśli ludzie dokonują złych wyborów. Przecież prawda o człowieku jest taka, że człowiek często wybiera to co wydaje mu się atrakcyjne i podąża za własnymi skłonnościami, a to często powoduje, że gubi drogę do prawdziwego życia, te które oferuje mu Bóg.
Czasami w relacjach z tymi, którzy błądzą albo są pogubieni mamy pokusę bycia stanowczymi w sposobie wyznawania naszej wiary, aby w ten sposób zmusić ich do zaakceptowania naszych przekonań. Jednak to nie jest droga Jezusa! Jedyne, co możemy zrobić, to dać świadectwo życia na wzór Chrystusa i zaproponować im drogę nawrócenia, która powiedzie ich do spełnionego życia. Narzucanie komukolwiek swojej religii jest sprzeczne z Ewangelią, bo Bóg chce, aby każdy człowiek przyjął dary wiary w sposób wolny.
(ii) Jezus wiedział... Na początku przemówienia wygłoszonego przez Jezusa słuchacze otwarcie reagują na Jego słowa nie zgadzając się z Jego nauką. Ich reakcja zamienia się w kłótnię. Oni kłócą się między sobą i Jezus nie słyszy, co mówią. Skąd jednak znał ich myśli?
Jan mówi nam bardzo często, że Jezus wiedział, co jest w sercach ludzi, choć nikt mu o tym nie mówił. "Jezus nie potrzebował nikogo, aby o kimś świadczył; On sam bowiem wiedział, co jest w zamyśle każdego" (J 2, 25). W jaki sposób Jezus znał ukryte myśli ludzi?
Możemy powiedzieć, że Jezus wiedział co ludzie myślą, ponieważ był Bogiem, a przed Bogiem nie ma nic ukrytego. To prawda, ale poznanie Jezusa możemy rozumieć też w inny sposób. Jezus wie, w jaki sposób Jego słowa rzucają wyzwanie najgłębszym zakątkom naszego serca i jaką odpowiedź na Jego słowa może dać człowiek. Taką zdolność posiadają ludzie, którzy prawdziwie kochają, oniczują co myśli i co czuję osoba, którą kochają. Miłość Jezusa, która jest całkowita i bezgraniczna, pozwala Mu czytać w myślach i uczuciach każdego człowieka.
W Starym Testamencie Bóg jest bardzo często nazywany "Świętym Izraela" (2 Krl 19,22; Ps 71[70]: 22; Iz 1,4; Jer 51,5). Bóg jest Święty i wszystko, co się z Nim styka, jest Święte. W życiu uczniów wydarzyło się wiele rzeczy, które ich przygotowały na to, że teraz są świadomi, że Jezus jest «Świętym Bożym».
Jezus twierdzi, że przybył z nieba, od Boga. Jego żądanie, aby być uznanym przez uczniów za pokarm życia czyli jedynym prawdziwym źródłem życia dla wszystkich, jest czymś, czego może domagać się tylko Bóg. Nic więc dziwnego, że wiara Dwunastu stała się teraz tak silna, że ich rzecznik, Piotr, może ogłosić: «Ty jesteś Świętym Boga». Dlatego Piotr mówi: 'Wierzymy, że naprawdę jesteś Mesjaszem, na którego czekał Izrael, i że poprowadzisz nas do prawdziwego życia z Bogiem'. Jeśli Jezus jest Mesjaszem, to nie ma sensu Go opuszczać.
Czasami jesteśmy kuszeni, by porzucić Jezusa i sposób życia, do którego On nas zaprasza. Zycie bez Boga może wydawać się mniej wymagające i złudnie przynoszące natychmiastowe zaspokojenie naszych pragnień, ale odejście od Boga, jest bardzo krótkowzroczne. Jeśli Go stracisz, stracisz źródło prawdziwego życia i „uschniesz”.
Adres
ul. Księcia Witolda 2a, Ełk, Poland
Kontakt
+48 607 862 464
k.kozkowna2023@gmail.com
Nr konta parafii
Bank PKO BP
52 1020 4724 0000 3102 0028 3887
Wszystkie Prawa Zastrzeżone ©