Szesnasta Niedziela Zwykła „B”
Pójdźcie na pustkowie
Akt Pokutny
Każda Msza święta składa się z dwóch części; liturgii Słowa i liturgii Eucharystii. W czasie czytań i homilii, słyszymy Słowo Boże. Czasami usłyszane w czasie czytań Słowo Boże może wydawać się mało pasujące do naszej rzeczywistości, ale pamiętać należy, że Słowo Boże jest żywe i zawsze aktualne. Dzisiaj, usłyszymy np. „Biada pasterzom…” Jaki ja pasterz? Przecież ja nie mam nawet kur! A twoja rodzina (żona, mąż, dzieci, rodzice…) kiedy patrzą na ciebie, jaki dajesz im przykład?
Przeprośmy Boga, za to, że tak mało wysiłku wkładamy w słuchiwanie się w Jego słowo.
Zmiłuj się nad nami, Panie
Bo zgrzeszyliśmy przeciw Tobie
Okaż nam Panie miłosierdzie swoje.
I daj nam swoje zbawienie.
Niech się zmiłuje nad nami Bóg Wszechmogący i odpuściwszy nam grzechy doprowadzi do życia wiecznego. Amen
Pierwsze czytanie z Księgi Proroka Jeremiasza 23,1-6
«Biada pasterzom, którzy prowadzą do zguby i rozpraszają owce z mojego pastwiska – wyrocznia Pana. Dlatego tak mówi Pan, Bóg Izraela, o pasterzach, którzy mają paść mój naród: Wy rozproszyliście moje owce, rozpędziliście i nie zajęliście się nimi. Oto Ja się zajmę nieprawością waszych uczynków – wyrocznia Pana. Ja sam zbiorę Resztę mych owiec ze wszystkich krajów, do których je wypędziłem. Sprowadzę je na ich pastwisko, aby były płodne i liczne. Ustanowię zaś nad nimi pasterzy, by je paśli; i nie będą się już więcej lękać ani trwożyć, ani nie trzeba będzie szukać którejkolwiek – wyrocznia Pana. Oto nadchodzą dni – wyrocznia Pana – kiedy wzbudzę Dawidowi Odrośl sprawiedliwą. Będzie panował jako król, postępując roztropnie, i będzie wykonywał prawo i sprawiedliwość na ziemi. W jego dniach Juda dostąpi zbawienia, a Izrael będzie mieszkał bezpiecznie.
To zaś będzie imię, którym go będą nazywać: Pan naszą sprawiedliwością.
Refren do Psalmu Responsoryjnego
Pan mym pasterzem, nie brak mi niczego.
Drugie czytanie z Listu św. Pawła do Efezjan 2,13-18
Bracia: W Chrystusie Jezusie wy, którzy niegdyś byliście daleko, staliście się bliscy przez krew Chrystusa. On bowiem jest naszym pokojem. On, który obie części [ludzkości] uczynił jednością,
bo zburzył rozdzielający je mur – wrogość. W swym ciele pozbawił On mocy Prawo przykazań, wyrażone w zarządzeniach, aby z dwóch [rodzajów ludzi] stworzyć w sobie jednego nowego człowieka,
wprowadzając pokój i [w ten sposób] jednych, jak i drugich znów pojednać z Bogiem, w jednym Ciele przez krzyż, w sobie zadawszy śmierć wrogości. A przyszedłszy, zwiastował pokój wam, którzyście daleko i pokój tym, którzy są blisko, bo przez Niego jedni i drudzy w jednym Duchu mamy przystęp do Ojca.
Alleluja
Moje owce słuchają mego głosu, Ja znam je, a one idą za Mną.
Alleluja
Ewangelia według św. Marka 6.30-34
Wtedy Apostołowie zebrali się u Jezusa i opowiedzieli Mu wszystko, co zdziałali i czego nauczali. A On rzekł do nich: «Pójdźcie wy sami osobno na pustkowie i wypocznijcie nieco». Tak wielu bowiem przychodziło i odchodziło, że nawet na posiłek nie mieli czasu. Odpłynęli więc łodzią na pustkowie, osobno. Lecz widziano ich odpływających. Wielu zauważyło to i zbiegli się tam pieszo ze wszystkich miast, a nawet ich wyprzedzili. Gdy Jezus wysiadł, ujrzał wielki tłum. Zlitował się nad nimi, byli bowiem jak owce niemające pasterza. I zaczął ich nauczać o wielu [sprawach].
Jaki jest cel tej Ewangelii?
Uczniowie, którzy zostali wysłani przez Jezusa, wracają ze swojej misji i zdają Mu relację ze wszystkiego, co uczynili i czego nauczali. Idąc za ich relacją, Jezus zaprasza ich, aby poszli z Nim w odludne miejsce, gdzie mogliby być sami i odpocząć. Oni odchodzą, ale tłumy podążają za nimi. Jezus nie przegania tłumu, ale lituje się nad nim i poucza go, a później karmi tłum pięcioma chlebami i dwiema rybami. Aby pełniej zrozumieć tę Ewangelię warto przeczytać cały szósty rozdział.
Zastanów się;
Przemyśl:
Pomiędzy narracją o tym, jak Jezus wysłał dwunastu apostołów w ich pierwszą podróż misyjną, a ich powrotem św. Marek opowiada o śmierci proroka nawrócenia, Jana Chrzciciela (Mk 6, 17-29). To przerwanie narracji o misji Dwunastu opisem historii ścięcia przez Heroda Jana Chrzciciela jest ostrzeżeniem danym czytelnikom Ewangelii, że każdy kto się zgodzi głosić przesłania pokuty i nawrócenia musi być gotowy, na to, że to będzie wiązać się z odrzuceniem i potępieniem przez pewną grupę ludzi, nierzadko ludzi bliskich, a przede wszystkim ludzi wpływowych, ludzi u władzy. Ogólnie mówiąc, głoszenie Ewangelii wiąże się z brakiem popularności w pewnych grupach społecznych.
Jaką relację uczniowie mają do przekazania Jezusowi? Możemy zauważyć, że oni mówią o tym, co zrobili i czego nauczali. Z tego wynika, że są skoncentrowani na swojej pracy misyjnej na sobie (na ich chwale). W ten sposób ewangelista chce nam podpowiedzieć, że głosiciele Ewangelii muszą zrozumieć, że zostali posłani do pracy przez Jezusa i wszystko co się stało w czasie ich misji stało się przez Jezusa. To nie ich moc, ale Tego, który ich posłał sprawiła to wszystko czym oni się chwalą.
Dzisiaj też zdarza się, że popularny ewangelizator ulega pokusie szukania własnej chwały i sławy, a zapominamy, że uczestniczy w misji Jezusa i każdy sukces ewangelizacyjny jest ku chwale Boga.
Historia aresztowania i ścięcia Jana Chrzciciela ma nam uzmysłowić, że naśladowca Jezusa są narażeni na coś podobnego, dlatego powinien być przygotowanym na to, że przyjdzie czas, kiedy spotka się ze sprzeciwem i prześladowaniami.
Jezus wysłuchał relacji swoich uczniów i zdał sobie sprawę, że oni potrzebują odpoczynku, potrzebują miejsca, gdzie mogliby być sami ze sobą. Takie wycofanie pomaga nie tylko w fizycznym odpoczynku, ale pozwala na swobodne dzielenie się swoimi doświadczeniami, a tym samym pogłębienie wzajemnych relacje budujących grupę mającą wspólny cel.
W gąszczu tego wszystkiego co wypełnia naszą codzienność ważne jest, aby umieć się wycofać i być sam na sam z Panem. Może to być raz w miesiącu, kiedy razem lub indywidualnie robimy sobie przerwę, aby trochę więcej się modlić. Może to być również w ujęciu rocznym, gdy uciekniemy od codziennych zadań na jeden tydzień, aby ponownie przeanalizować, pogłębić i ukierunkować nasze relacje z Jezusem i z innymi.
Marek trzykrotnie użyje wyrażenia "miejsce odludne" (w. 31, 32,35), a czyni to po to, aby przygotować czytelnika na cud chleba, którego dokona Jezus. Tak jak Bóg nakarmił lud Izraela na pustyni, gdy wyszedł z Egiptu (Wj 16), tak Jezus będzie karmił nowy lud Boży swoim nauczaniem i chlebem. Pan Jezus kontynuuje i aktualizuje dla ludzi, którzy wierzą w Niego to, co Bóg uczynił dla naszych przodków w wiarze na pustyni w przeszłości.
To już drugi raz, kiedy współczucie jest powodem działania Jezusa. Pierwszy raz miało to miejsce, gdy trędowaty prosił go o pomoc, i Jezus go uzdrowił (Mk 1, 41). Współczucie było powodem drugiego cudu chleba na terytorium pogan (Mk 8,2) oraz uzdrowienia opętanego epilepsją (Mk 9,22). W dzisiejszej Ewangelii współczucie Jezusa jest wywołane przez stan ludzi, którzy są «jak owce bez pasterza». Obraz ten przypomina nam słynny Ps 23 [22], w którym Izraelici wyznają, że Bóg jest ich pasterzem. Kiedy Jezus lituje się nad ludem i go poucza, spełnia rolę pasterza ludu.
W tym jednym zdaniu: „Zlitował się nad nimi, byli bowiem jak owce niemające pasterza”, św. Marek chciał dać nam do zrozumienia, że pokarm duchowy musi iść w parze z pokarmem materialnym. Nie możemy zadowalać się nauczaniem ludzi poznawania Boga i pozwalać im nadal żyć w warunkach, które pozbawiają ich podstawowych dóbr, których potrzebują do godnego życia. Nie możemy też wyłącznie myśleć o rozwoju materialnym i zapomnieć o opiece duchowej. Oba rodzaje służby miały swoje miejsce w życiu Jezusa i powinny mieć swoje miejsce w życiu jego naśladowców.
Adres
ul. Księcia Witolda 2a, Ełk, Poland
Kontakt
+48 607 862 464
k.kozkowna2023@gmail.com
Nr konta parafii
Bank PKO BP
52 1020 4724 0000 3102 0028 3887
Wszystkie Prawa Zastrzeżone ©