Wdowa, która ofiarowała wszystko co miała
Akt Pokutny
Zachowanie ubogiej wdowy z dzisiejszej Ewangelii, która wrzuciła swoje ostatnie pieniądze do skarbony, z której ofiary przeznaczone były nie dla potrzebujących, ale na kult sprawowany w świątyni jerozolimskiej, jest dla nas wezwaniem, czy aby nasza troska o dobrobyt ludzi nie sprawia, że zapominam troszczyć się o sprawy Boże?
Przeprośmy Boga, że tak mało dajemy z siebie na Jego chwałę.
Panie, który nie przyszedłeś wzywać sprawiedliwych, ale grzeszników, zmiłuj się nad nami.
Zmiłuj się nad nami.
Chryste, który przebywałeś z celnikami i grzesznikami, zmiłuj się nad nami.
Zmiłuj się nad nami.
Panie, który chcesz raczej miłosierdzia niż ofiary, zmiłuj się nad nami.
Zmiłuj się nad nami.
Niech się zmiłuje nad nami Bóg Wszechmogący a odpuściwszy nam grzechy doprowadzi nas do życia wiecznego. Amen
Czytanie z Pierwszej Księgi Królewskiej (17,10-16)
Wtedy wstał i zaraz poszedł do Sarepty. Kiedy wchodził do bramy tego miasta, pewna wdowa zbierała tam sobie drwa. Zawołał ją i powiedział: «Daj mi, proszę, trochę wody w naczyniu, abym się napił». Ona zaś zaraz poszła, aby jej nabrać, ale zawołał za nią i rzekł: «Weź, proszę, dla mnie i kromkę chleba!» Na to odrzekła: «Na życie Pana, Boga twego! Już nie mam pieczywa – tylko garść mąki w dzbanie i trochę oliwy w baryłce. Właśnie zbieram kilka kawałków drewna i kiedy przyjdę, przyrządzę sobie i memu synowi [strawę]. Zjemy to, a potem pomrzemy». Eliasz zaś jej powiedział: «Nie bój się! Idź, zrób, jak rzekłaś; tylko najpierw zrób z tego mały podpłomyk dla mnie i przynieś mi! A sobie i swemu synowi zrobisz potem. Bo tak mówi Pan, Bóg Izraela: Dzban mąki nie wyczerpie się i baryłka oliwy nie opróżni się aż do dnia, w którym Pan spuści deszcz na ziemię». Poszła więc i zrobiła, jak Eliasz powiedział, a potem zjadł on i ona oraz jej syn, i tak było co dzień. Dzban mąki nie wyczerpał się i baryłka oliwy nie opróżniła się, zgodnie z obietnicą, którą Pan wypowiedział przez Eliasza.
Czytanie z Listu do Hebrajczyków (9,24-28)
Chrystus bowiem wszedł nie do świątyni zbudowanej rękami ludzkimi, będącej odbiciem prawdziwej [świątyni], ale do samego nieba, aby teraz wstawiać się za nami przed obliczem Boga, ani nie po to, aby się wielekroć sam miał ofiarować, jak arcykapłan, który co roku wchodzi do świątyni z krwią cudzą, gdyż w takim przypadku musiałby cierpieć wiele razy od stworzenia świata. A tymczasem raz jeden ukazał się teraz na końcu wieków, aby zgładzić grzech przez ofiarę z samego siebie. A jak postanowione ludziom raz umrzeć, potem zaś sąd, tak Chrystus raz jeden był ofiarowany dla zgładzenia grzechów wielu, drugi raz ukaże się nie w związku z grzechem, lecz dla zbawienia tych, którzy Go oczekują.
Czytanie z Ewangelii św. Marka (12,38-44)
I dalej głosił im swoją naukę: «Strzeżcie się uczonych w Piśmie. Z upodobaniem chodzą oni w powłóczystych szatach, lubią pozdrowienia na rynku, pierwsze krzesła w synagogach i zaszczytne miejsca na ucztach. Objadają domy wdów i dla pozoru odprawiają długie modlitwy. Ci tym surowszy dostaną wyrok». Potem, usiadłszy naprzeciw skarbony, przypatrywał się, jak tłum wrzucał drobne pieniądze do skarbony. Wielu bogatych wrzucało wiele. Przyszła też jedna uboga wdowa i wrzuciła dwa pieniążki, czyli jeden grosz. Wtedy przywołał swoich uczniów i rzekł do nich: «Zaprawdę, powiadam wam: Ta uboga wdowa wrzuciła najwięcej ze wszystkich, którzy kładli do skarbony. Wszyscy bowiem wrzucali z tego, co im zbywało; ona zaś ze swego niedostatku wrzuciła wszystko, co miała na swe utrzymanie».
Jaki jest cel tej Ewangelii?
Podczas swej służby w Jeruzalem Jezus spędzał dużo czasu na dyskusjach z przywódcami religijnymi na różne tematy. Ale znalazł też czas, aby uczyć lud, czego Bóg od niego oczekuje jako od swoich naśladowców, jak to widzimy w dzisiejszej Ewangelii (Mk 12, 38-44). Po przestrzeżeniu słuchaczy przed zewnętrznymi praktykami religijnymi, które praktykuje się tylko po to, by zwrócić na siebie uwagę, Jezus zachęca uczniów, aby byli jak uboga wdowa, którą obserwuje, składając ofiarę w świątyni. Hojnie dawała z tych niewielu, z których musiała żyć.
Zastanów się:
(i) Nie bądźcie jak uczeni w Piśmie. W Ewangelii Marka relacja między Jezusem a uczonymi w Piśmie nie zawsze była łatwa. Jest to przejaw narastającej wrogości ze strony nauczycieli prawa. Ich nienawiść do Jezusa jest najpierw ukryta i stopniowo wychodzi na jaw. Po raz pierwszy są one przedstawione (Mk 1, 22) w porównaniu z Jezusem, którego przepowiadanie jest mocniejsze niż ich przepowiadanie. Czytelnik podejrzewa, że będzie jakaś rywalizacja między Jezusem a uczonymi w Piśmie, którzy czują, że ich tradycyjnie szanowana pozycja jest kwestionowana. Kiedy Jezus przebacza paralitykowi jego grzechy, oni myślą sobie, że Jezus bluźni, ale nie mają odwagi tego powiedzieć (Mk 2, 6). Później będą pytać Jego uczniów, a nie bezpośrednio samego Jezusa, dlaczego Jezus i Jego naśladowcy nie zachowują się jak inni (Mk 2, 16). Gdy w końcu zdobędą się na trochę więcej odwagi, powiedzą, że Jezus jest opętany przez Belzebuba (Mk 3,22). Zostaną one wyraźnie wymienione dwa razy, gdy Jezus zapowie swoją mękę, śmierć i zmartwychwstanie (Mk 8,31; 10,33). Pierwsze oznaki tego, że są zdecydowani zrealizować swoje plany zniszczenia Jezusa, można dostrzec wtedy, gdy wraz z arcykapłanami będą próbowali znaleźć sposób, aby się go pozbyć (Mk 11, 18).
Nic dziwnego, że Jezus w dzisiejszej Ewangelii przedstawia ich jako negatywny wzór. Nauczyciele prawa odgrywali niegdyś ważną rolę w życiu ludu Izraela. Po wygnaniu pomogli ludowi zachować tożsamość ludu wybranego przez Boga, podkreślając znaczenie prawa przymierza jako fundamentu życia narodu. Ale jak to często bywa w historii, to, co zaczyna się jako bardzo ceniona służba na rzecz społeczności, stopniowo przeradza się w nadużycie władzy.
To, co przydarzyło się uczonym w Piśmie, stanowi niebezpieczeństwo dla wszystkich duchownych wspólnoty chrześcijańskiej i każdego społeczeństwa. Każdy, kto ma władzę i autorytet, musi być ostrożny, aby nie wykorzystywać tej pozycji do wykorzystywania innych i wzbogacania się. Władza korumpuje, a chrześcijańscy przywódcy nie są odporni na pokusy władzy. Ludzie sprawujący władzę muszą nieustannie patrzeć na Jezusa, który przyszedł, aby służyć, a nie aby Mu służono, aby uniknąć pułapki, w którą wpadli uczeni w Piśmie.
(ii) Bądź jak wdowa. Sytuacja wdowy w wielu społeczeństwach patriarchalnych nie jest łatwa, zwłaszcza gdy jej utrzymanie było całkowicie zależne od męża. Kiedy mąż umiera, wdowa może łatwo znaleźć się bez stałego źródła dochodu. Jest łatwo wykorzystywana przez żyjących krewnych zmarłego męża, którzy mogą zabrać wszystko, udając, że należało do zmarłego męża. To często pozostawia jej i jej dzieciom bardzo niewiele do przeżycia. Dla wdowy żyjącej w takiej sytuacji ważne było, aby bardzo ostrożnie korzystać ze swoich zasobów i być wyrachowanym, jeśli chodzi o dawanie. Nieostrożność może oznaczać śmierć głodową.
Niewiasta z dzisiejszej Ewangelii jest przedstawiona przez Marka jako uboga wdowa, a Jezus ponownie podkreśla tę kwestię, zwracając na nią uwagę uczniów (w. 44). Dlatego nie może ona oddać do skarbca Świątyni tyle, co inni ludzie, a jedynie "dwie drobne monety".
To, co taka biedna wdowa daje tylko kilka groszy, wygląda na normalną sytuację. Dla Jezusa jest to dar nienormalny, nadzwyczajny. Ze swojego ubóstwa oddała «wszystko, co posiadała, wszystko, co miała, aby żyć» (w. 44). Przez swoją hojność sprawiła, że stała się bardzo bezbronna. Będzie musiała liczyć na hojność innych, aby przetrwać. Nie jest już w stanie utrzymać siebie i swojej rodziny. To bardzo radykalny krok, który podjęła. Przekazała Ona coś więcej niż dar do skarbca Świątyni. W rzeczywistości ofiarowała się całkowicie Bogu i wyraziła, że liczy na Niego w swoim codziennym życiu. Jej hojność nie jest wyrachowana. Jest ona darowana dobrowolnie i całkowicie. Jezus zachęca uczniów, by Ją naśladowali.
Uczniowie wciąż starają się zrozumieć, dlaczego Jezus zamierza całkowicie oddać się w swoim cierpieniu, śmierci i zmartwychwstaniu. Ich własna troska skupia się raczej na honorze i przywilejach niż na dobrowolnym, całkowitym darze z siebie. Teraz, gdy zbliżają się do momentu męki, śmierci i zmartwychwstania, przykład wdowy może im pomóc zrozumieć, że taki całkowity dar z siebie jest możliwy dla wszystkich, także dla ubogich i słabych, takich jak wdowa i oni sami. Dla nas też jest to możliwe.
Adres
ul. Księcia Witolda 2a, Ełk, Poland
Kontakt
+48 607 862 464
k.kozkowna2023@gmail.com
Nr konta parafii
Bank PKO BP
52 1020 4724 0000 3102 0028 3887
Wszystkie Prawa Zastrzeżone ©